Galeria King Square miała być eleganckim miejscem dla amatorów zakupów. Klientów nie ma, a kupcy czekają na cud.
W centrum działa co trzeci sklep, a otoczenie nadal przypomina plac budowy. Najwięcej na parterze przy wejściu. Na piętrze jest niemal pusto. Na kilkunastu zamkniętych stoiskach kartki z napisem "do sprzedania".
- Jest dramatycznie. O ile na dole klienci czasem się kręcą, to na górę rzadko kto zagląda. Mamy otwarte od około dwóch tygodni, a właściciele liczą już straty - mówi sprzedawczyni w sklepie na drugim piętrze.
- Płatny parking i korki odstraszają klientów, a właściciel nie zadbał o reklamę. Uważa, że powinni to zrobić kupcy. Kazał ochroniarzom robić co godzinę zdjęcia, czy ktoś ma otwarte stoisko, czy nie. Mówi, że sami jesteśmy sobie winni, bo zamykamy za wcześnie - dodaje właścicielka stoiska z parteru.
Na stronie internetowej galerii można przeczytać, że do wynajęcia pozostały ostatnie lokale. - Według folderu miał powstać wielkopowierzchniowy sklep spożywczy, McDonald, KFC i inne rozpoznawalne marki, które miały przyciągnąć klientów - mówi Krzysztof Fujawa, który w King Square planował otworzyć punkt opieki nad dziećmi.
Zainwestował kilkadziesiąt tysięcy złotych w adaptację pomieszczenia oraz wpłacił z góry trzymiesięczny czynsz. Inni wydali jeszcze więcej. Gdy warunki, na które przystali, okazały się bez pokrycia, kilku najemców postanowiło rozwiązać umowę. Sprawa najprawdopodobniej skończy się w sądzie.
Spora grupa najemców daje jednak nowej galerii szansę i chce zostać, pod warunkiem że właściciel zacznie traktować ich jak partnerów. - Właściciel źle podszedł do organizacji tego miejsca, jednak chcemy się dogadać, bo to miejsce ma potencjał - uważa właścicielka butiku z parteru.
Według Stanisława Kałafuta, inwestora galerii, słaba sprzedaż to powszechny problem w nowo otwartych galeriach, tym bardziej na początku roku. - Tłumów nie ma, bo rynek zubożał i Polacy nie chcą wydawać na ubrania. Sytuacji nie poprawia to, że wokoło galerii ciągle trwa remont i wszyscy unikają tego rejonu Krakowa - twierdzi biznesmen.
Zapewnia, że 90 proc. powierzchni jest wynajęte, ale butiki stoją puste, bo ich właściciele celowo unikają otwarcia działalności ze względu na słabą koniunkturę. Twierdzi także, że rozmowy z dużą siecią spożywczą są zaawansowane, ale nazwy nie chce zdradzić ze względu na tajemnicę handlową. - Trwa kampania reklamowa na przystankach i billboardach, choć niektórzy właściciele nie zgodzili się na poniesienie kosztów związanych z promocją - mówi Kałafut.
Nie kryje, że kazał ochroniarzom sprawdzać czas otwarcia stoisk. - Umowy są nieprzestrzegane, zdjęcia będą podstawą do naliczenia kar - grozi Kałafut.
- Wszystkie zarzuty wobec właściciela King Square jesteśmy w stanie udowodnić - twierdzi Fujawa.
- Złe informacje o galerii roznoszą się i utrwalają w świadomości klientów szybciej niż pozytywne. Nie sądzę również, by o sytuacji nie widziały sieci handlowe, które szukają atrakcyjnej lokalizacji w Krakowie. By poprawić wizerunek King Square, dobrze byłoby zatrudnić profesjonalną firmę zajmującą się komercjalizacją obiektów handlowych, nim będzie za późno - komentuje Eliza Mrowińska, redaktor naczelna portalu galeriehandlowe.pl.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
Ciekaw jestem czy kiedykolwiek tam dojdzie no normy wszystko. Wszyscy tylko straty liczą.
W centrum działa co trzeci sklep, a otoczenie nadal przypomina plac budowy. Najwięcej na parterze przy wejściu. Na piętrze jest niemal pusto. Na kilkunastu zamkniętych stoiskach kartki z napisem "do sprzedania".
- Jest dramatycznie. O ile na dole klienci czasem się kręcą, to na górę rzadko kto zagląda. Mamy otwarte od około dwóch tygodni, a właściciele liczą już straty - mówi sprzedawczyni w sklepie na drugim piętrze.
- Płatny parking i korki odstraszają klientów, a właściciel nie zadbał o reklamę. Uważa, że powinni to zrobić kupcy. Kazał ochroniarzom robić co godzinę zdjęcia, czy ktoś ma otwarte stoisko, czy nie. Mówi, że sami jesteśmy sobie winni, bo zamykamy za wcześnie - dodaje właścicielka stoiska z parteru.
Na stronie internetowej galerii można przeczytać, że do wynajęcia pozostały ostatnie lokale. - Według folderu miał powstać wielkopowierzchniowy sklep spożywczy, McDonald, KFC i inne rozpoznawalne marki, które miały przyciągnąć klientów - mówi Krzysztof Fujawa, który w King Square planował otworzyć punkt opieki nad dziećmi.
Zainwestował kilkadziesiąt tysięcy złotych w adaptację pomieszczenia oraz wpłacił z góry trzymiesięczny czynsz. Inni wydali jeszcze więcej. Gdy warunki, na które przystali, okazały się bez pokrycia, kilku najemców postanowiło rozwiązać umowę. Sprawa najprawdopodobniej skończy się w sądzie.
Spora grupa najemców daje jednak nowej galerii szansę i chce zostać, pod warunkiem że właściciel zacznie traktować ich jak partnerów. - Właściciel źle podszedł do organizacji tego miejsca, jednak chcemy się dogadać, bo to miejsce ma potencjał - uważa właścicielka butiku z parteru.
Według Stanisława Kałafuta, inwestora galerii, słaba sprzedaż to powszechny problem w nowo otwartych galeriach, tym bardziej na początku roku. - Tłumów nie ma, bo rynek zubożał i Polacy nie chcą wydawać na ubrania. Sytuacji nie poprawia to, że wokoło galerii ciągle trwa remont i wszyscy unikają tego rejonu Krakowa - twierdzi biznesmen.
Zapewnia, że 90 proc. powierzchni jest wynajęte, ale butiki stoją puste, bo ich właściciele celowo unikają otwarcia działalności ze względu na słabą koniunkturę. Twierdzi także, że rozmowy z dużą siecią spożywczą są zaawansowane, ale nazwy nie chce zdradzić ze względu na tajemnicę handlową. - Trwa kampania reklamowa na przystankach i billboardach, choć niektórzy właściciele nie zgodzili się na poniesienie kosztów związanych z promocją - mówi Kałafut.
Nie kryje, że kazał ochroniarzom sprawdzać czas otwarcia stoisk. - Umowy są nieprzestrzegane, zdjęcia będą podstawą do naliczenia kar - grozi Kałafut.
- Wszystkie zarzuty wobec właściciela King Square jesteśmy w stanie udowodnić - twierdzi Fujawa.
- Złe informacje o galerii roznoszą się i utrwalają w świadomości klientów szybciej niż pozytywne. Nie sądzę również, by o sytuacji nie widziały sieci handlowe, które szukają atrakcyjnej lokalizacji w Krakowie. By poprawić wizerunek King Square, dobrze byłoby zatrudnić profesjonalną firmę zajmującą się komercjalizacją obiektów handlowych, nim będzie za późno - komentuje Eliza Mrowińska, redaktor naczelna portalu galeriehandlowe.pl.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
Ciekaw jestem czy kiedykolwiek tam dojdzie no normy wszystko. Wszyscy tylko straty liczą.
https://www.is-pracownia.pl - Projektowanie instalacji sanitarnych, przyłącza wody i kanalizacji, sieci wodociągowe i kanalizacyjne.